Oczywiście,
że tak! Pierwszym widocznym objawem niedoboru witaminy D bywa nadmierne pocenie u tych osób, które
nie mają problemów z metabolizmem tej grupy witamin, czyli np. chorych na
nerki, nadużywających alkoholu, przyjmujących leki obniżające cholesterol,
astmatyków. Nie dotyczy to także tych, którzy bywają codziennie dłużej niż 15
minut na słońcu, ponieważ pod wpływem promieni słonecznych w skórze, nerkach i
wątrobie rozpoczyna się intensywna jej produkcja. Witamina ta, jeśli już
występuje w owocach i warzywach, to w zdecydowanie śladowych,
niewystarczających ilościach, za to jej obfitość spotykamy w tłustych rybach
np. halibucie, dorszu, śledziu i całych szprotkach. Znakomity do uzupełnienia
ewentualnych niedoborów jest koszmar z dzieciństwa – tran.
Następnymi
kłopotliwym objawami deficytu wit. D jest złe samopoczucie, częste infekcje, a
później to już równia pochyła, ponieważ witamina ta uczestniczy w wielu
procesach życiowych np. u mężczyzn i kobiet pojawia się osteoporoza, wzrasta
zagrożenie nowotworami np. jelita grubego i prostaty, pogarsza się słuch (o
jego jakości przesądzają kosteczki słuchowe: młoteczek, kowadełko i
strzemiączko, które szwankują bez dopływu wit. D i wapnia), lecą zęby.
Z wiekiem
sytuacja staje coraz bardziej dramatyczna, gdyż zazwyczaj wówczas pojawiają się
różne dodatkowe schorzenia, które upośledzają jej przyswajanie lub wytwarzanie,
np. przyjmowanie leków obniżających poziom cholesterolu – witamina ta jest
rodzajem tłuszczu i leki te traktują ją jak zły lipid, gorzej wtedy pracują
nerki, wątroba jest już wyeksploatowana. Potwierdzają to badania amerykańskich
nestorów: mimo że przebywali na słońcu przykazany czas, to nie byli w stanie
wyprodukować odpowiedniej dawki wit. D. Pij też pełne mleko: w szklance powinno
być ponad 1 mcg wit. D. Jedz wątróbkę drobiową: w 100 g bywa ponad 2 mcg. Na
jajka masz uczulenie, a szkoda, bo w jednym bywa prawie 3 mcg.
Codziennie nowe informacje, przepisy, zdrowie.